niedziela, 12 kwietnia 2009

Motywy, cele i zachowania społeczne

Podstawowe motywy naszych wszystkich zachowań często pozostają nieświadome. Nasza psychika funkcjonuje w taki sposób, że czujemy się źle, gdy jesteśmy izolowani od społeczeństwa, wyśmiewani i odrzucani, a dobrze, kiedy uprzejmie wita nas przyjaciel, koleżanka z pracy prawi nam komplementy, a partnerka obdarowywuje całusami. Ludzie najczęściej świadomi są aktualnych, powierzchniowych celów, takich jak umówienia się na wywiad. Czasami, lecz nie zawsze, mają też świadomość głębszych, szerszych celów, na przykład stworzenia idealnej płyty z muzyką. Rzadko natomiast odczuwają świadomość podstawowych motywów lub ostatecznych elementów, które stoją za tymi zachowaniami. Co więcej, związki pomiędzy motywami a zachowaniami bywają niekiedy bardzo złożone. Za każdym zachowaniem może kryć się więcej niż tylko jeden motyw: umówienie się na wywiad z dziennikarzem może prowadzić do zaspokojenia potrzeby związków międzyludzkich, informacji społecznej, statusu a nawet promocji.Należy uwzględnić fakt, iż nie wszystkie motywacje zachowań społecznych same są „społeczne”. Ludzie mogą zachowywać się w sposób przyjacielski, aby uzyskać korzyści materialne (większa sprzedaż płyt) lub lepszą informację ( opinia kogoś z branży). Poszukiwanie głębokich motywów ludzkich zachowań może być intrygującym i pouczającym sposobem rozwiązywania zagadek ludzkiego zachowania.Podstawowe motywy i szczegółowe cele aktywne w dowolnym momencie odzwierciedlają uczucia osoby i czynniki ze świata zewnętrznego. Osoby i sytuacje wpływają na siebie w różnoraki sposób:1.Różne sytuacje uruchamiają różne części naszego „JA”.Na osobowość każdego z nas składa się wiele aspektów i każdy z nich aktywuje inny typ sytuacji. Cel społeczny, który przeważa w danej chwili, zależy od sytuacji społecznej- czasami chcemy być lubiani, czasami wolimy, by się nas bano. Przykład z zakresu muzyki. W gronie rodzinnym postać sceniczna jest nader spokojna, na scenie zaś jest wulkanem energii. Jedną z najważniejszych potrzeb człowieka, którą trudno zaspokoić w niepewnym i wrogim świecie jest poczucie tożsamości i integracji osobowości. Jak podkreśla Fromm, tożsamość będąca typową właściwością jednostki, wiąże się z ludzkim „ja”. „Ja” stanowi strukturę, która organizuje aktywność, która umożliwia działanie, decyduje o indywidualności i niepowtarzalności człowieka. „Ja” jest świadomością tego, iż jednostka to podmiot, który jest aktywny, bezpieczny, niezależny i samodzielny. Jednak w świecie techniki, ludzie tracą poczucie tożsamości; stają się ego.Ego to nie tyle podmiot, ile przedmiot, który ma mieszkanie, samochód, lodówkę i dzieci. Różnica między „ja” i ego, to różnica między „być” i „mieć”, to różnica między podmiotem i przedmiotem, między tożsamością a kryzysem tożsamości. Człowiek, który posiada tylko ego, jest marionetką. Taką marionetką w rękach menagerów jest coraz więcej gwizd muzyki.2. Każda sytuacja, w której się znajdujemy a motyw społeczny aktywny w danej chwili zależy od tego, na który z nich zwracamy szczególną uwagę.To, jak zareagujemy na daną sytuację, zależy od tego, na co zwracamy uwagę. Prawdopodobnie muzyk nie będzie myślał o rozwoju swojej kariery w chwili, gdy namiętnie całuje ukochaną. Jeżeli jednak zauważy, że do pokoju właśnie wszedł jej były chłopak, to może zmienić motywację z romantycznej na samoobronę.3.Nie wszyscy ludzie reagują jednakowo na tę samą sytuację.4.Ludzie zmieniają swoje sytuacje.Jeśli nieuważny muzyk spadnie ze sceny, to scena pozostanie taka sama, a zmianie ulegnie tylko ta osoba. Jednak sytuacje społeczne to nie scena. Każda osoba, która „wchodzi” w przestrzeń społeczną, może ją zmienić.5. Ludzie wybierają swoje sytuacje.Sytuacje nie „przydarzają się” nam ot tak. Sami je wybieramy. Zajęcie, które dla jednej osoby jest wspaniałym sposobem spędzenia wolnego czasu (koncert w garażu), dla innej może być równie atrakcyjne, co wizyta w domu strachu. Sytuacje, które wybieramy, odzwierciedlają aspekty naszej osobowości. Odnosi się to zarówno do sytuacji długoterminowych, jak i do sposobu, w jaki spędzamy jedno popołudnie.6. Sytuacje zmieniają ludzi.Ludzie zmieniają swoje sytuacje i na odwrót: również są przez nie zmieniani. Każda sytuacja społeczna obejmuje także innych ludzi, których cele i cechy osobowości mają ogromny wpływ na jej przebieg. Niektóre sytuacje wywierają silny wpływ na osoby, które w nich uczestniczą. 7. Sytuacje wybierają ludzi. Podobnie jak ludzie nie pozwalają, by zdarzały się im przypadkowe sytuacje, również sytuacje społeczne nie są dostępne dla wszystkich. W wielu sytuacjach człowiek musi mieć określone cechy, by mógł w nich uczestniczyć. Małe różnice pomiędzy ludźmi mogą się zwiększać w miarę, jak pogłębia je sytuacja. Tak, więc sytuacja i osoba wzajemnie się wybierają i kształtują w nieustannym cyklu. Na przełomie XIX i XX wieku powstała behawiorystyczna koncepcja człowieka i choć nigdy nie spotkała się z powszechnym uznaniem. Zawsze wywoływała kontrowersje. Skinner i inni behawioryści poddali surowej krytyce badania nad człowiekiem. Ich zdaniem większość ludzi tworzą obraz człowieka autonomicznego, którego reakcje nie tyle zależą od bodźców zewnętrznych, co od pewnych stanów wewnętrznych, a więc od świadomości, popędów, cech charakteru, postaw, siły, ego itp. Koncepcja behawiorystyczna naszkicowana przez Skindera jest niezwykle prosta i klarowna. Według niej, zachowanie człowieka, jego osiągnięcia w pracy twórczej, jego kontakty interpersonalne i działalność organizacyjna są zależne od wyposażenia genetycznego oraz od środowiska fizycznego i społecznego. Środowisko to, a więc między innymi instytucje kulturalne, sytuacja w rodzinie czy środki masowego przekazu sterują ludzkim działaniem. Zgodnie z tym w prostych układach instytucjonalnych zachowanie człowieka jest nieskomplikowane. Przeciwnie, w bardzo złożonych organizacjach ludzie wykonują skomplikowane sekwencje reakcji. Struktura zachowania jest w dużym stopniu kopią struktury środowiska. Współcześni behawioryści nie ograniczają się do stwierdzenia, że środowisko steruje człowiekiem, ale zwracają również uwagę na to, że jego działanie wpływa z kolei na zmianę środowiska. Zachowanie ludzkie jest sprawcze, ponieważ kształtuje otoczenie jednostki. Skinder powiedział :„ Człowiek może być kierowany przez środowisko, ale należy pamiętać, że środowisko jest prawie całkowicie ukształtowane przez niego”.Najbardziej oryginalną i kontrowersyjną tezą Skindera i jego kolegów nie jest to, że środowisko społeczne steruje zachowaniem, lecz to, iż stany wewnętrzne człowieka, a więc jego świadomość, procesy myślenia, cechy, charakter czy postawy, nie wpływają na ludzkie reakcje. Stany wewnętrzne są prywatną sprawą jednostki, są one „produktem dodatkowym” działania, produktem, którego badanie nie wzbogaca naszej wiedzy o mechanizmach zachowania. To nie świadomość pustki czy beznadziejności wpływa na dewiacyjne zachowania, ale źle zorganizowane środowisko społeczne i fizyczne. Współcześni behawioryści naszkicowali wizerunek człowieka zewnątrzsterowanego. Jeśli ludzie różnią się między sobą, jeśli jedni osiągają wielkie sukcesy zawodowe, a inni ponoszą klęski osobiste, to dlatego, że ich biografie były różne, że inna była struktura bodźców, które na nich oddziaływały. Behawioryści odrzucili koncepcję człowieka aktywnego i samodzielnego, człowieka kierowanego przez wewnętrzne motywy i dążenia. Takie radykalne spojrzenie na jednostkę prowadzi do wielu konsekwencji. Jedna z nich jest szczególnie ważna. Skoro zachowanie człowieka zależy od środowiska społecznego, to dzięki odpowiednim metodom manipulacji można dowolnie modyfikować reakcje ludzkie. Jeśli chcemy ukształtować „człowieka doskonałego”, który posiadałby nawyki organizacyjne i techniczne, który umiałby współpracować z partnerami, musimy najpierw stworzyć „doskonałe środowisko”.Okazywanie sobie wzajemnej akceptacji jest niezbędne do rozwoju i utrzymania bliskich, serdecznych związków. Daje poczucie psychicznego bezpieczeństwa w różnych sferach życia. Zatem, jeśli pragniemy budować bliskie związki, musimy umieć okazywać innym swoją akceptację. Czasami okazywanie takiej akceptacji daje drugiej osobie ogólne poczucie wsparcia. Są dwa różne typy konfrontacji: informacyjny i interpretacyjny. Podstawową formą konfrontacji jest przekazanie drugiej osobie informacji o tym, jak postrzegasz jej zachowanie i jego skutki i jak reagujesz na to zachowanie. W idealnym przypadku ten typ konfrontacji polega na komunikowaniu bezbłędnej i znaczącej informacji przez zaangażowanego obserwatora chętnemu słuchaczowi po to, żeby słuchacz mógł przystąpić do obserwowania samego siebie, w następstwie- zmienić swoje zachowanie i żeby się przez to rozwinął. Konfrontacja informacyjna jest w wielu przypadkach tym samym, co owocna informacja zwrotna i powinno się do niej stosować te same zasady. Skutkiem konfrontacji informacyjnej jest zwiększenie sprawności interpersonalnej.W uzupełnieniu do informacji, mocnym bodźcem rozwoju może być interpretacja zachowania drugiej osoby, jeśli jest komunikowana umiejętnie, uczciwie i z empatią. Interpretacja może spowodować, że dana osoba wejrzy w siebie, a taki wgląd jest kluczem do lepszego psychicznego zdrowia. Interpretacje są wartościowe o tyle, o ile stanowią punkt wyjścia do działań mających na celu rozwój danej osoby. Ich wartość mierzy się stopniem, w jakim pomagają zobaczyć swoje zachowania i zmienić je tak, aby uzyskać większą zdolność do bycia z ludźmi. Oto cechy konfrontacji interpersonalnej: Empatia - ktoś, kto podejmuje konfrontację, musi mieć zrozumienie dla spraw najważniejszych w zachowaniu i stylu życia innej osoby. czas - trzeba wybrać taki moment, w którym dana osoba będzie otwarta na słuchanie i nie przyjmie postawy obronnej.Odniesienie- konfrontacja musi się odnosić do sytuacji, w której obie osoby biorą udział; nie może się pojawić nieoczekiwanie.Zwięzłość- musi być wypowiadana zwięźle i na temat; długi i niejasne wypowiedzi robią wrażenie ostatecznych i zniechęcają słuchacza. ktoś, kto podejmuje konfrontację, musi umieć okazać szczere i prawdziwe zainteresowanie dobrem drugiej osoby. interpretacja jest hipotezą na temat zachowania drugiej osoby, a nie oczywistym faktem. Jedno z klasycznych badań nad zależnością między postawami a zachowaniem przeprowadził Richard LaPiere na początku lat trzydziestych naszego stulecia. W 1933 r. LaPiere ocenił postawę wobec Chińczyków u 128 właścicieli hoteli i restauracji, zadając im pytanie: „czy przyjąłbyś osoby należące do rasy chińskiej jako gości w Twoim zakładzie?” Ponad 90% zapytanych odpowiedziało: „nie”! Jednakże objeżdżając kraj z młodą parą małżeńską Chińczyków, LaPiere stwierdził, że spośród tych 128 zakładów tylko w jednym- znajdującym się w małym miasteczku w Kalifornii odmówiono obsłużenia chińskiej pary. Postawy właścicieli wobec Chińczyków nie pozwalały przewidzieć ich zachowania.Wyniki uzyskane przez LaPiere`a nie sa przypadkowe. W 1969 r. Alan Wicher dokonał przeglądu ponad czterdziestu badań, których tematem była zależność między postawami a zachowaniem. Badania te obejmowały szeroki zakres postaw i opinii, takich jak zadowolenie z pracy, przesądy etniczne, preferencje konsumentów i przekonania polityczne.Związek między postawami a zachowaniem- w naszych głowach. Jak możemy pogodzić te wyniki badań z naszą intuicją, że przekonania danej osoby są ściśle związane z jej zachowaniem? Jednym ze sposobów jest wyciągnięcie wniosku, że nie ma związku między postawami a zachowaniem- że istnieje on wyłącznie w naszych głowach; po prostu wyobrażamy sobie, że ludzie postępują zgodnie ze swymi przekonaniami i postawami. Istnieje nieco danych potwierdzających tę hipotezę. Hotelarze LaPiere`a niewątpliwie podlegali silnym naciskom społecznym, aby odpowiedzieć „nie” na pytanie, czy przyjmą Chińczyków; jednocześnie stanęli oni wobec przeciwnych nacisków (aby uniknąć awantury) skłaniających ich do wynajęcia pokoju młodej chińskiej parze, gdy już zjawiła się w hotelu. Być może ulegali oni po prostu najbardziej bezpośrednim naciskom. Być może nie jesteśmy niczym więcej niż istotami podporządkowującymi się wszelkim naciskom, jakie przypadkiem istnieją w naszym bezpośrednim środowisku społecznym.Na poparcie hipotezy, że ta percepcja zgodności między postawą a zachowaniem jest „wyłącznie w naszych głowach”, można przytoczyć rozpowszechnioną wśród ludzi tendencje, aby przyczynę zachowania danej jednostki przypisywać charakterystycznym właściwością tej jednostki, takim jak cechy osobowości i postawy, a nie wpływowi samej sytuacji. Na przykład na pytanie: „Dlaczego gwiazda odmówiła rozdawania autografów?” często pada odpowiedź: „bo jest głupia i leniwa”- przy czym ignoruje się takie czynniki sytuacyjne, jak zatłoczone miejsca bądź nieodpowiednie warunki. Innymi słowy, kiedy widzimy, że coś się przydarza komuś, wówczas większość z nas, zakłada, iż charakter tego wydarzenia jest zgodny z cechami tej osoby. Chcielibyśmy Wierzyc, że ludzie dostają to, na co zasługują, i zasługują na to, co dostają.Edward Jones i jego współpracownicy nazywają tę skłonność do przypisywania przyczyny danego zachowania jakiejś stosowanej cesze danej osoby wnioskowaniem na zasadzie zgodności: zachowanie tej osoby wyjaśnia się w kategoriach jakiejś właściwości czy cechy, która jest po prostu podobna do tego zachowania.Kiedy postawy pozwalają przewidywać zachowanie? Przecież fakt, że postawy nie zawsze umożliwiają określenie przekonań, nie oznacza jeszcze, że nie pozwalają one nigdy przewidzieć zachowania. Rola uczonych polega na określaniu warunków, w jakich wystąpienie danego zdarzenia jest mniej lub bardziej prawdopodobne. Ostatnio Russell Fazio zidentyfikował ważny czynnik, który zwiększa prawdopodobieństwo, że będziemy działać zgodnie z naszą postawą- dostępność. Postawa jest wysoce dostępna, jeśli ocena obiektu tej postawy przychodzi szybko, prawie natychmiast na myśl, kiedy tylko napotkamy ten obiekt. Istnieje dość duży materiał dowodowy na poparcie twierdzenia, że wysoce dostępne postawy kierują zachowaniem. Jedną z miar dostępności postawy jest szybkość, z jaką dana osoba potrafi podać ocenę określonego obiektu czy problemu.Oddziaływanie na percepcję.Postawy i przekonania mogą wpływać na zachowanie także w inny sposób: przekonanie może ukształtować świat społeczny w jakim żyjemy. Krótko mówiąc, subtelny kontekst wpływał na przekonania i oczekiwania, które z kolei oddziaływały na zachowanie, a poprzez nie na następną „kolejkę” spostrzeżeń. Podsumowując, liczne badania nad postawami i zachowaniem potwierdzają zasadę, subtelne zmienne sytuacyjne są często silnymi determinantami naszego zachowania. Po drugie, większość ludzi skłonnych jest nie dostrzegać znaczenia sytuacji dla wyjaśnienia zachowania, wola oni natomiast wyjaśniać działania innych ludzi w kategoriach założeń dotyczących ich osobowości i postaw. Innymi słowy, większość z nas zakłada, że postawy ludzi rzeczywiście pozwalają przepisywać zachowanie, toteż zbyt często czynimy użytek z tego przekonania przy interpretowaniu zachowania innych. Dostrzegamy związki między postawami a zachowaniem nawet wtedy, gdy w rzeczywistości nie istnieją. Nie wszystkie postawy i przekonania cechuje duża dostępność. Na przykład możemy mieć swoje opinie Mandarynie, lecz większości z nas opinie te niełatwo przychodzą na myśl. Czasami nie mamy wcale rzeczywistej postawy- tzn. przechowywanej w pamięci oceny danego obiektu. Niemniej jednak możemy zaryzykować jakąś opinię, jeśli ktoś nas o nią poprosi.W jaki sposób dostępność postawy wpływa na zachowanie? Według Fazio postawy służą do interpretowania i selektywnego spostrzegania danego obiektu oraz do uchwycenia znaczenia złożonej sytuacji. Jednakże dana postawa jest tylko jednym z wielu czynników, których można użyć w celu zrozumienia jakiejś sytuacji. Na przykład, aby zrozumieć złożoną sytuację, możemy zrobić użytek z obiektywnych cech tej sytuacji lub z tego, co inni ludzie mówią o niej, lub z naszej ogólnej postawy wobec podobnych sytuacji. Kiedy postawę cechuje wysoki stopień dostępności, to jest bardziej prawdopodobne, że będzie ona głównym czynnikiem, jakim posłużymy się do określenia sytuacji. W tych sytuacjach będziemy postępować zgodnie z tą postawą.Można również przystąpić do konfrontacji, kiedy zachodzi rozbieżność pomiędzy tym, co dany człowiek myśli o sobie i swoich zachowaniu a tym, jak widzi to drugi człowiek. Bardzo często ludzie mylą się co do tego, jaki wpływ ma ich zachowanie na innych albo nie doceniają swojej wartości i możliwości. A jak umiejętnie podejść do własnej osoby i swojego wizerunku, nie tylko scenicznego?Już po świętach kolejna notka, a w niej zarządzanie wizerunkiem własnej osoby.. tymczasem Jezus Zmartwychwstał! Prawdziwie Zmartwychwstał! Wesołego Alleluja!Luc@

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz